Słowenia i Austria

W pierwszym tygodniu czerwca uczniowie klasy 2e w towarzystwie kolegów i koleżanek z klasy 2a wybrali się na podbój Słowenii i Austrii, aby posmakować wszystkiego, co jest kwintesencją zderzenia dwóch regionów – alpejskiego i śródziemnomorskiego – i ich kultury, zapierających dech w piersiach krajobrazów i lokalnych specjałów kulinarnych.

Nasza podróż rozpoczęła wczesnym rankiem w niedzielę 2 czerwca. Od początku pogoda nam sprzyjała – przekroczyliśmy granicę polsko-czeską, następnie czesko-austriacką i późnym popołudniem dotarliśmy w okolice miasta Graz, skąd pochodzi legendarny Terminator – Arnold Schwarzenegger. Tutaj zatrzymaliśmy się na kolację w tradycyjnym austriackim wydaniu, czyli Schnitzel mit Kartoffeln. Po wieczornym spacerze i rekreacji na murawie piłkarskiej lokalnego klubu sportowego udaliśmy się na spoczynek. 

Następnego ranka po śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku Słowenii. Po dotarciu do malowniczo położonej miejscowości w Alpach, Kranjska Gora, mieliśmy czas na poznanie lokalnej przyrody, krystalicznie czystych alpejskich strumyków i wodospadów. Wieczorem po pysznej kolacji mogliśmy pograć w tenisa stołowego, bilard lub pospacerować.

W trzecim dniu zaczęła się nasza prawdziwa przygoda… Pojechaliśmy odkrywać stolicę Słowenii, Ljubljanę, i niesamowitą jaskinię w miejscowości Postojna, która zachwycała fantastycznymi strukturami skalnymi, stalaktytami, stalagmitami i stalagnatami. Wieczorem, po wybornej kolacji, chłopcy wybrali się w pobliskie Alpy na spacer.

Kolejny dzień przyniósł nam zmianę klimatu z alpejskiego na śródziemnomorski za sprawą wycieczki nad Adriatyk, do miasteczka Piran. Tutaj mogliśmy podziwiać uroczą marinę, ciekawą architekturę z wąskimi uliczkami i czerwonymi dachami budynków oraz… morze. Wspaniałe, błękitne, ciepłe, zachwycające. Wizyta w tym nadmorskim miasteczku dała nam dużo radości, intensywne słońce napełniło nas energią, a niepowtarzalne widoki cieszyły nasze oczy. W Piranie zrobiliśmy sobie piękne zdjęcia na tle błękitnego Adriatyku i spacerowaliśmy po miasteczku w poszukiwaniu specjałów kulinarnych. Wieczorem, po powrocie do hotelu w Kransjkej Gorze, pojechaliśmy zobaczyć wielką skocznię w nieopodal położonej Planicy, gdzie w sezonie zimowym odbywają się doskonale wszystkim znane konkursy skoków narciarskich. Później postanowiliśmy pożegnać się z pięknymi krajobrazami Alp, spacerując nad pobliskim strumieniem.

Przedostatni dzień to czas pożegnania ze Słowenią i podróż do następnego fantastycznego miejsca, czyli do Wiednia, stolicy Austrii. W Wiedniu spędziliśmy niepełne dwa dni – zwiedziliśmy starówkę z monumentalnymi pałacami i bogato zdobionymi kamienicami oraz odwiedziliśmy pałac i ogrody Schonbrunn. Mieliśmy też szansę na skosztowanie wiedeńskiego specjału, czyli Apfelstrudel.

Miło spędzony czas szybko upłynął. Ledwo przyjechaliśmy, a już trzeba było się pożegnać… W piątek w południe pożegnaliśmy się z Wiedniem i wyruszyliśmy w drogę do Warszawy, co oznaczało koniec niesamowitej wyprawy, która z pewnością pozostanie w naszej pamięci na długo!